• Miejsce urodzenia: Dzierżoniów

45.00
opak Add to wishlist
The loyalty program is only available for logged in customers.
Reviews
Shipping within Right away
Shipping price The Lack Of
The Availability Of 1 opak

Zamówienie telefoniczne: 692578677

Leave your phone

Lubię podróże. Ale w czasie mojej najdłuższej, pełnej trudów podróży ani nic nie widziałam, ani nie zdawałam sobie sprawy z niebezpieczeństw, które zagrażały mojemu istnieniu. Jeszcze się wtedy nie urodziłam, ale już byłam poczęta. Moja pierwsza podróż rozpoczęła się późną wiosną 1946 roku w Iżewskuna zachód od Uralu, a zakończyła się kilka miesięcy przed moim urodzeniem, latem 1946 roku, w Dzierżoniowie, starym, niedużym mieście na Dolnym Śląsku, skąd niedaleko i do czeskiej, i do niemieckiej granicy. Dzierżoniów po zakończeniu wojny nazywał się Rychbach, a przedtem, kiedy miasto było jeszcze niemieckie, Reichenbach.
Podróż ta trwała kilka miesięcy. Odległość miedzy Iżewskiem a Dzierżoniowem w linii prostej wynosi dwa i pół tysiąca kilometrów. Moi rodzice wraz ze mną, niczego nieświadomą, przebyli ją głównie pociągiem, czasem statkiem czy autobusem, a zdarzało się, że i pieszo. Ojciec jako polski obywatel miał prawo do repatriacji, a matka, mimo że była Rosjanką i obywatelką radziecką, jako żona mogła mu towarzyszyć. Mama jako lekarz była odpowiedzialna za transport do kraju polskich sierot z różnych części rozległego imperium sowieckiego – z Syberii, Kazachstanu, Uzbekistanu i innych -stanów. Właściwie była dentystką, ale zawsze to lekarz. Nie mówiła ani słowa po polsku, ale to samo dotyczyło większości polskich dzieci, zwłaszcza tych mniejszych.

There is currently no comments or ratings for this product.
  • Rate

The Whole Thing
The Functionality Of The
Price
The Signature Of The
Opinion Of The
The Signature Of The
Email
Ask a question